Ubieganie się o kredyt po upadłości

Forum Fora Życie po zakończeniu upadłości konsumenckiej Ubieganie się o kredyt po upadłości

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • #20648
    Anonim
    Nieaktywne

    Czy komuś z forumowiczów udało się, po oddłużeniu w upadłości konsumenckiej, skutecznie zawnioskować o pożyczkę/kredyt w banku?

    Czy obecnie widać jakąś zmianę podejścia banków do upadłych?
    Niestety, z forum, przypominam sobie o jednym przypadku osoby, której udało się przed kilkoma laty dostać kredyt hipoteczny. Jednak nie można być w 100% pewnym czy tak faktycznie było.

    Obecnie, mamy już coraz więcej osób oddłużonych za sprawą upadłości konsumenckiej. Niewątpliwe, takich osób z miesiąca na miesiąc przybywa. W mojej ocenie, jak i wielu innych, osoby po upadłości są bardziej bezpiecznymi klientami, gdyż nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę i upadłość konsumencką przez 1o lat. Wiedzą, jak ciężki jest to proces i droga do pokonania.

    Bardzo proszę o osoby, którym się udało uzyskać jakiś kredyt w banku, bądź po prostu ubiegały się o niego o podzielenie się doświadczeniem tu na forum.

    #21101
    tomek001
    Uczestnik

    pozyczylbys pieniadze komus kto przeszedl pare lat temu upadl, niewyciagnal wnioskow i nadal chce sie zadluzac? bo ja nie .

    #21105
    Korki8877
    Uczestnik

    No pewnie że nie pożyczyłbym ale to co się dzieje z punktu ekonomicznego będzie zmuszalo ludzi do ogłoszenia upadłości. A druga sprawa to taka że jakiś bank zwietrzy na tym interes i może kredyty znowu staną się dostępne. Bo przecież nie zawsze jest to tylko i wyłącznie nasza wina że upadamy. Ale zobaczymy jak będzie

    #21134
    Anonim
    Nieaktywne

    Słaby argument, że osoba po upadłości ma wyciągnąć wnioski takie, że nie powinna się więcej zadłużać. Czy taka osoba postępuje nieracjonalnie chcąc wziąć np kredyt hipoteczny mając na wkład własny i osiągając dużo wyższe zarobki niż potrzebne do wzięcia określonej kwoty kredytu? Trzeba taki wniosek z urzędu uwalić? A np osoba, która jest na dobrej drodze do niewypłacalności bierze przy rekordowo niskich stopach procentowych kolejny kredyt konsumencki w banku, gdzie łączna wysokość wszystkich rat kredytów dobija do 50-60% osiąganych zarobków. Wtedy już jest ok? O moralności i podejściu banków nawet nie będę wspominał, bo to dopiero wychodzi w momencie gdy u klienta banku pojawiają się problemy. Gdzie w momencie podpisywania umów kredytów jest miło i przyjemnie, a gdy klient ma przejściowe problemy ze spłatą i chce wziąć np wakacje kredytowe, bądź zrestrukturyzować kredyt (np wydłużyć okres spłat aby zmniejszyć obecną ratę) to jakoś bank podchodzi do tego bardzo negatywnie i już nie jest skłonny do rozmów. Nagle cała ta retoryka się zmienia i bank nie stara się dogadać w żaden sposób z klientem. Płacisz albo sprawa trafi do sądu.

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.