Wniosek wyłączenie z masy upadłości

Forum Fora Masa upadłości – co może zabrać syndyk Wniosek wyłączenie z masy upadłości

  • Ten wątek ma 12 odpowiedzi, 2 głosy, ostatnia zmiana 6 lat temu przez Anonim.
Przeglądasz 13 wpisów - od 1 do 13 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • #8339
    Anonim
    Nieaktywne

    25 września wysłałem wniosek o wyłączenie z masy upadłości potrąceń z tytułu otrzymywanej renty. Sąd otrzymał 29 września pismo. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej informacji i odpowiedzi w tej sprawie oprócz informacji od syndyka, który powiedział, że jakąś kwotę z potrąceń z renty zostawi. Otrzymałem taką informację w październiku 2017 jak powiedziałem, że taki wniosek wysłałem do Sądu. Do dziś cisza. Dzwoniłem do ZUS-u, nie otrzymali żadnego pisma w tej sprawie od syndyka, z Sądu w tej sprawie. Czy ktoś spotkał się z tak długim okresem oczekiwania na jakąkolwiek reakcję w podobnej sprawie dotyczącej kwestii wyłączeń z masy upadłości?

    #8340
    anheros
    Uczestnik

    Tak.

    #8362
    Anonim
    Nieaktywne

    Syndyk także nie przekazuje mi otrzymanej korespondencji jedynie informuje mnie telefonicznie, że przyszedł list taki, owaki, od tego i tego. Czy ma obowiązek dostarczać mi pełną korespondencję odbierając zaadresowaną na moje dane? Gdzie mógłbym to zgłosić, napisać, kogo powiadomić o takiej sytuacji? Mam jeszcze sprawę nie wyjaśnioną w kwestii niewyrejestrowania kasy fiskalnej po zakończonej działalności gosp. Osoba serwisująca kasę, zrobienie raportu i wizyty w Urzędzie Skarbowym policzyła kwotę 160zł. Kto ma za to zapłacić? Syndyk, Skarb Państwa, Ja…? Jeżeli miałbym to ja zapłacić musiałbym zadłużyć się u kogoś pożyczając daną kwotę na opłacenie tej usługi. W tym przypadku w toku upadłości konsumenckiej zadłużam się do czego namawia mnie syndyk aby od kogoś lub gdzieś taką kwotę pożyczył. Czy to normalne, że syndyk próbuje namówić mnie do czynu, który może kwalifikować się do odrzucenia wniosku upadłości konsumenckiej naruszając przy tym przepisy, zasady, ustawy etc. których nie powinien się dopuszczać?

    #8363
    anheros
    Uczestnik

    Tak – korespondencja jest Twoja i syndyk ma obowiązek przekazywać. Należy się tego domagać. Realnie wygląda to zwykle tak, że po takie listy należy się udać samemu do syndyka. Nie może odmówić. Wygląda, że Twojemu syndykowi się nie chce.
    To do czego Cię namawia syndyk NIE jest normalne.

    #8365
    Anonim
    Nieaktywne

    Pracownik serwisujący kasy fiskalne poinformował swoją firmę o mojej sytuacji z wyrejestrowaniem kasy fiskalnej. Księgowa lub ktoś z firmy kontaktował się z syndykiem. Syndyk do mnie zadzwonił powiedział, że zapłaci za to wyrejestrowanie, pojedzie z serwisantem do Urzędu Skarbowego załatwić całą sprawę. Nie minęło pół dnia i taki nagły zwrot akcji w działaniu syndyka gdzie tak to powinno wyglądać na samym początku.

    #8367
    Anonim
    Nieaktywne

    Pomimo wszystko dziękuję anheros za odpowiedzi i pomoc. 🙂

    #8371
    anheros
    Uczestnik

    Nie ma za co.
    Moim zdaniem – nie tylko u Ciebie – wszyscy upadli powinni cały czas monitorować swoją sprawę, niezależnie od tego co mówi syndyk, co robi, albo co mu się wydaje, że robi/mówi/myśli itp.
    Dlatego po ludzku rzecz biorąc, bardzo mnie irytują posty typu: „złożyłem/złożyłam wniosek do Sądu i… ojej!… nie ma odpowiedzi! Powiedzcie – co się dzieje?”. A wystarczy wizyta lub telefon w Sądzie celem wyjaśnienia. Bo nam się wszystkim szklane kule już dawno popsuły 😉
    Dla syndyka – taka gorzka prawda, choć nieprzystająca do przeciętnego Polaka – te kilka tysięcy złotych, to są GROSZE w porównaniu z upadłością firm, którymi się równolegle zajmuje. Nie umieją syndycy popatrzeć na stronę ekonomiczną obiektywnie – patrzą tylko przez pryzmat „a no bo tam gdzieś zarobię więcej”. Totalny brak szacunku: dla upadłego, dla pieniędzy, aż wreszcie dla samego siebie.
    Dlatego trzeba uważnie słuchać tego, co mówi syndyk – ale NIEKONIECZNIE to od razu wykonywać, tylko przemyśleć, poradzić się, poczytać (także forum i bloga – w pierwszej kolejności!).
    Trzeba w pierwszej kolejności nade wszystko dbać o swój interes – a nie syndyka.

    #8372
    Anonim
    Nieaktywne

    Masz rację. Dobrze to opisałeś. Mam nadzieję, że wiele osób skorzysta z informacji, które tutaj są zamieszczone i będą wiedzieli jak się przygotować do rozmowy z syndykiem w danej kwestii jeśli zajdzie taka potrzeba czy sytuacja.

    #8824
    Anonim
    Nieaktywne

    Otrzymałem informację od syndyka, że obniżona zostanie pobierana z mojej renty kwota o 100zł ze 187,50zł. Powiedział, że co miesiąc będzie mi wypłacał 100zł osobiście przekazując taką kwotę. Co zrobić aby to ZUS przekazywał mi rentę o te 100zł więcej? Wyjdzie na to, że muszę na pocztę 25km „gonić” po 464zł i umawiać się prywatnie z syndykiem aby mi te 100zł dawał. Moja sprawność fizyczna nie pozwala mi na to bym mógł robić takie „przebieżki”.

    #8826
    anheros
    Uczestnik

    Walczyć z ZUSem,
    Ale to co zaproponował syndyk jest IMHO o wiele lepszym rozwiązaniem – skutecznym i pewnym. Mimo wszystko.
    Zresztą – możesz jednocześnie odbierać od syndyka i walczyć z ZUS. Ale powodzenia z tym molochem za dużo niestety nie wróżę.

    #8894
    Anonim
    Nieaktywne

    Upadłość to już jest sama w sobie walka więc już nie będę niepotrzebnie się „gimnastykował” i niech już zostanie jak jest. Szkoda niepotrzebnie bić pianę.

    #8897
    anheros
    Uczestnik

    Myślę, że słusznie.

    #9907
    Anonim
    Nieaktywne

    W marcu zadzwoniłem do syndyka, poinformowałem o swoich kłopotach z poruszaniem się, jasno dałem mu do zrozumienia, że chciałbym aby to ZUS przekazywał mi te 100zł więcej i jak się okazało wystarczył ten jeden telefon aby stało się to czego chciałem.

Przeglądasz 13 wpisów - od 1 do 13 (z 13)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.