Upadłość ogłoszona, problemy ze sprzedażą nieruchomości

Forum Fora Historie upadłych – podziel się z innymi swoją historią Upadłość ogłoszona, problemy ze sprzedażą nieruchomości

Przeglądasz 15 wpisów - od 61 do 75 (z 84)
  • Autor
    Wpisy
  • #8564
    karol123
    Uczestnik

    Marta Twój adwokat Ci pomaga za darmo. Bo może mu się podobasz. A na tym forum słuchaj Aldony, Anherosa i mnie. Mi Ci chętnie doradzimy. Też za darmo. Tak samo dobrze jak Twój adwokat. W sprawie rozwodu i wspólnoty majątkowej się wolę się nie wypowiadać. Nie rozwodziłem się nigdy więc nie znam się.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    #8568
    Anonim
    Nieaktywne

    W upadłości są detale, które mają różny „ciężar” dla całego postępowania. Akurat to (kto ma sprzedawać tą nieruchomość) jest sprawą ważną. Anheros, karol123 – i ja mamy odmienne zdania na ten temat. Słuchać najlepiej (w tak ważnych sprawach)- profesjonalisty, bo trudno powoływać się na forumowiczów. Ja tylko (tak jak mówi każdy polityk) mogę o sobie powiedzieć: „nie znam się na prawie – tym chętniej się wypowiem :). Mówiąc już poważnie : warto się upewnić w tej kwestii.

    #8569
    anheros
    Uczestnik

    Oczywiście, że należy słuchać profesjonalisty. Ja nim nie jestem.
    Problem leży gdzie indziej: NIE WIESZ czy rozmówca jest profesjonalistą czy nie. Nawet jeśli nazywa się adwokatem – może być specjalistą w prawie rodzinnym albo karnym. A nie w upadłościowym na przykład.
    W Sądzie powołanie się nawet na adwokata… nic nie daje: kompletnie nic! Jeśli go nie ma przy Twoim boku – to jakby to nie było nigdy.

    #8570
    karol123
    Uczestnik

    Ale problem jest gdzie indziej. Upadły NIE MA wpływu na działania jakie podejmuje syndyk. Syndyk podejmie decyzję. Złą naszym zdaniem decyzję. I co Marta może zrobić? Może co najwyżej napisać skargę na syndyka. Ale sprawa będzie kiepsko się toczyć przez długi czas. Musi po pierwsze JAK NAJSZYBCIEJ zdobyć know how. Jak to sprzedać. Po drugie. Przekonać syndyka. Przynajmniej próbować. Jak się spóźni. TO może być późno. Syndyk podejmie działania, których nie odkręci. Każdy miesiąc postępowania bije po kieszeni.

    #8574
    marta_123
    Uczestnik

    Karol, adwokat jest z polecenia mojej ciotki, wspólnik jej dobrego.znajomwgo. Podobanie nie ma nic do rzeczy. Ma żonę 😛 specjalizuje się w prawie upadłościowym. Pisał doktorat z tego. Co to jest „knows how”?

    #8575
    moskit
    Uczestnik

    Właściwie „know how” to po prostu wiedza z danego tematu.

    #8578
    karol123
    Uczestnik

    Know how to znaczy wiedzieć jak coś zrobić. No to jak Twój adwokat, który jest super ekspertem w danej dziedzinie mówi to co my. To tak powinno być. To Twój syndyk za przeroszeniem „daje pupy”. Przepraszam, jeśli uraziłem z tym podobaniem się.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    #8585
    Anonim
    Nieaktywne

    Mam do Was pytanie
    Jako ze jesteście skarbnica wiedzy to potrzebuje tez Waszego spojrzenia inporady
    Moj syndyk pod koniec listopada dostał anonim, ze mi sie swietnie powodzi, ze pracuje itd
    Dodam ze jestem na macierzyńskim, nie podjęłam nigdzie pracy, czasem robię paznokcie ale to tez znajomym i wyprowadziłam sie 400lm od miejsca wcześniejszego zamieszkania. Jednakże babka (bo inaczej sie nie da a i tak delikatnie mnie)mojego dziecka mnie nienawidzi to wiem ze to ona wysłała ten anonim i teraz mam w przyszły czwartek sprawę.
    Czy myślicie ze takie anonimy mogą wpłynąć na negatywny przebieg sprawy? Oczywiście nie wiem dokładnie co tam jest i czego bedzie dotyczyła sprawa ale bede prosiła adwokata by zobaczył jednak teraz jak zobaczyłam zestawienie pracy syndyka i wezwanie na sprawę to rece opadły 😔
    Moze Wy cos doradzacie o co pytać adwokata, jak sie przygotować?
    Mu

    #8586
    karol123
    Uczestnik

    Ale podłość ze strony babci dziecka. Powinno jej zależeć na dobrych relacją z matką jej wnuczka. Wydaje się, że taki donos nic nie jest w stanie zmienić. Syndyk może się zwrócić do US i wie czy pracujesz czy nie. Ja bym to olał. A babce za karę ograniczył kontakty z wnuczkiem. A to że komuś paznokcie znajomemu pomalowałaś. Nie popadajmy w paranoję… Wydaje mi się, że nie ma podstaw do zrobienia Ci krzywdy. Wartość donosu jest niewielka, ponieważ pewnie nie było w nim konkretów.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    #8588
    Anonim
    Nieaktywne

    Babka jest tak chora ze nawet nie zna Olka a ma 10 mcy i oby była jak najdalej od nas.
    Karol Dziekuje za odpowiedz. Juz znalazłam adwokata i mi pomoże do tego bedziemy wnioskowali o przeniesienie sprawy na późniejszy termin by zapoznać sie z aktami, a ze wyszliśmy dopiero co ze szpitala to to bedzie argumentem podstawowym.

    #8589
    anheros
    Uczestnik

    Po pierwsze – pewnie się już domyślasz – NIE MÓWI SIĘ nikomu o upadłości, a w szczególności wrogom. Po co mówić??
    Po drugie – czemu chcesz prosić adwokata, żeby spojrzał na skargę: nie prościej i szybciej samej? A potem dopiero do adwokata…?
    Po trzecie – NIE WOLNO lekceważyć nawet najgłupszych donosów. Może nic nie zmienić, a może WSZYSTKO zmienić, bo ukrywanie dochodów przed syndykiem to niefajna sprawa.
    Po czwarte – nie karol ani nie anheros będzie oceniał wartość donosu, tylko syndyk. A więc NIE WIEMY jaka jest wartość W OCZACH syndyka.
    Po piąte – jak chcesz wystąpić na drogę sądową p-ko babce, to będzie to zapewne musiał zrobić syndyk.
    Chcesz tego? Karolu, Ty też tak radzisz….? Chyba nie.
    Proszę brać odpowiedzialność za swoje słowa, Szanowni Państwo. Słowa to MOCNY oręż.

    #8590
    Anonim
    Nieaktywne

    Nie, nie spokojnie.
    Jak wiesz upadłość jest w monitorze i jak nie przypodobasz sie teściowej to wszystko wygrzebie. Mieszkam 400km od sadu wiec dlatego adwokat pierwszy zobaczy akta bo jest na miejscu. Nie chce wchodzić na żadna sprawę przeciwko babce bo z wariatami jak najdalej. Mysle ze nikt w tej kwestii nie radzi zle, każdy ma swoje zdanie a każdy pomysl/informacja jest wartościowa bo czegoś możemy sie dowiedzieć. Mysle ze tak jak napisałeś donos nie ma tutaj plusów wrecz odwrotnie ale co ja moge zrobic 🙁 jedynie walczyć i informować ze to wyssane z palca…

    #8594
    karol123
    Uczestnik

    Anheros nie masz racji. Jak ma głupiego syndyka to napisze raport do sądu z tego. A Gosia powie. Dowody proszę… Brak dowodów brak sprawy. Słowo przeciw słowu nie wystarcza. Jest coś takiego jak domniemanie niewinności. Syndyk jest w stanie sprawdzić czy Gosia legalnie pracuje czy nie. No chyba że Gosia ma coś na sumieniu tylko tego nie pisze na forum. I teściowa doniosła o tym. To inna sytuacja. Ale jak Gosia jest nie winna. TO co innego. NIKT i NIC nie może jej zrobić krzywdy. W sądzie pracują normalni ludzie.

    #8595
    anheros
    Uczestnik

    Odwrócę sytuację: jak sprawdzisz, czy ktoś pracuje na czarno? Jak? Bo jeśli ktoś deklaruje, że nie pracuje na czarno – to wystarcza. Ale jeśli ktoś inny pisze, że jest inaczej – to już jest inna sytuacja.
    W Sądzie NIE pracują normalni ludzie – tylko urzędnicy. Nie zawsze, ale jednak często JEST to różnica.
    NIGDY, powtarzam NIGDY nie można być pewnym, że ktoś nam nie zrobi krzywdy. Idąc chodnikiem, też nie możesz być tego pewnym, a co dopiero w Sądzie. Tym bardziej że Sąd może wszystko, a upadły… upadły nic albo niewiele może, bo syndyk działa w jego imieniu.

    #8598
    karol123
    Uczestnik

    To że upadły nic nie może to akurat prawda. Jesteś zbytnim pesymistą. Ja wiem, że PIS tworzy psychozę. Sędziowie jak ludzie są źli i dobrzy. Ale to działa mniej więcej tak. Sędzia komuś ukradł kanapkę za 10 zł. A PIS robi kampanię i wydaje 10 mln zł. I mówi, że wszyscy sędziowie są be. Bo to nie są sędziowie Pana Zbyszka. Ci od Pana Zbyszka są dobrzy. Może jestem odosobniony, bo większość tutaj mówi o swojej krzywdzie. A ja powiem, że mnie osobiście wiele dobrego w polskich sądach spotkało. Poza przewlekłością postępowania. Nie mam nic do zarzucenia ani sądom ani syndykom. Ale pewnie są inne opinie na forum. Moje postępowanie się zakończyło. Więc nie mam interesu aby być nieszczerym. Mówię to co myślę. Przepraszam za tą politykę. Mam nadzieje że „pisiorów” na tym forum nie uraziłem.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 1 miesiąc temu przez karol123.
Przeglądasz 15 wpisów - od 61 do 75 (z 84)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.