upadłość konsumencka, a osoba bezrobotna- czy jest szansa?

Forum Fora Upadłość konsumencka – pytania upadłość konsumencka, a osoba bezrobotna- czy jest szansa?

Przeglądasz 15 wpisów - od 1 do 15 (z 26)
  • Autor
    Wpisy
  • #4654
    Anonim
    Nieaktywne

    Witam,
    nie bardzo wiem co napisać,bo jak większość osób tu zaglądających mam problemy ze spłatą zadłużenia, komornika i windykacje, jak również wypowiedziane wszystkie umowy kredytowe. Zastanawiam się nad upadłością konsumencką, tylko nie wiem,czy jest to dobry pomysł. Jestem w separacji, nie posiadam nic, co mogłabym jeszcze sprzedać. Z windykacja nie mam o czym rozmawiać,bo bez pracy nie jestem w stanie nic spłacać.Jestem w czarnej….i zero pomysłów na wyjście z sytuacji,jak i perspektyw na dobrze płatną pracę, nie mam tu na myśli pracy za najniższą krajową, mam zablokowane przez komornika konta,więc nie mogę już nic. Czy jest tu ktoś ,kto może mi coś podpowiedzieć co robić,od czego zacząć, bo jak rozmawiam z windykacja,too tylko drą buzię i wyzywają od złodziei… Będę wdzięczna,bo już nie mam dlużej siły i tylko dzieci trzymają mnie przy życiu.

    #4656
    dracula
    Uczestnik

    Jeżeli rzeczywiście nie masz pomysłów na wyjście z długów, można spróbować z upadłością. To, że jesteś bezrobotna nie ma znaczenia, chyba że celowo nie podejmujesz pracy. Na windykację szkoda nerwów. Zacznij od czytania bloga i poradnika dotyczącego upadłości konsumenckiej 🙂

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 10 miesięcy temu przez dracula.
    #4763
    Anonim
    Nieaktywne

    Dracula dzięki za podpowiedź, tak masz racje nie mam pomysłu i ręce mi już opadają, ponieważ chodzę na rozmowy i jak proponują mi 1500( przy dobrych wynikach z premią może 2500) zł za pracę na 3 etatach to sam rozumiesz.). Szukam pracy i upadłość konsumencka jest ostatnia rzeczą o której pomyślałam, tylko dlatego,że wcześniej pracowałam przez długi czas w Banku, nie sądziłam,że sama mogę mieć problemy ze spłata kredytów, stało się jednak inaczej. Szukam jakiegoś rozwiązania, zostałam ze swoimi problemami sama,jestem z mężem w separacji i żałuję,że nie złożyłam wniosku o separację wcześniej do Sądu, nie chciałabym mu zrobić kłopotów.Mam komornika, wypowiedziane umowy,które są sprzedane do windykacji,a te niekoniecznie chcą rozmawiać,bo nie pracuję i nie mają jak ściągać długu. Teraz podobno przyszło jeszcze jakieś pismo z Sądu, którego mąż nie odebrał,bo mnie nie ma, mam jeszcze 13 dni. Masz może jakiś pomysł,co mogę zrobić, jestem w czarnej…. i mam mega depresję,jedyne co mnie trzyma to dzieci,ale co ze mnie za matka,która jest bez pracy.Jak pójdę do pracy za 1500 zł, to też nie będę mogła spłacać długów,bo z czego? Jeśli możesz coś podpowiedzieć będę wdzięczna… Chcę znaleźć pracę i dogadać się z wszystkimi, tylko jak
    pozdrawiam

    #4766
    dracula
    Uczestnik

    Lena, pamiętaj że tylko Ty możesz najlepiej zadbać o własne sprawy, nikt tego za Ciebie nie zrobi. Po pierwsze powinnaś poszukać pomocy psychologa/terapeuty (można również za darmo skorzystać z takiej pomocy, trzeba poszukać). Po drugie musisz przygotować się do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. W tym celu poczytaj forum i bloga, znajdziesz tam naprawdę dużo informacji i wyjaśnień. W Twojej sprawie na pewno znaczenie będzie miało: ile masz długów, z czego te długi wynikają, na co poszła kasa, ilu wierzycieli, na jakim etapie egzekucja, jak długo jesteś bez pracy, od kiedy masz problemy ze spłatą długów, jak wygląda Twoja sytuacja osobista (zdrowie, majątek, z czego żyjesz, dzieci) etc. etc. Być może rzeczywiście ogłoszenie upadłości konsumenckiej będzie najlepszym rozwiązaniem. Moim zdaniem w Twojej sprawie rzeczywiście jest kilka mocnych argumentów przemawiających na Twoją korzyść.

    O czym powinnaś pamiętać? Prawdziwe problemy finansowe zaczynają się od 1 mln zł. Jeżeli jesteś poniżej tej kwoty, to żaden problem. Poza tym chodzi tylko o pieniądze. Będzie trochę nerwów i stresu, ale na pewno uda się przez to przejść. Potrzeba na to czasu – a Ty właśnie zrobiłaś pierwszy krok w dobrą stronę, bo szukasz pomocy. Od kasy ważniejsze są dzieci i zdrowie, to naprawdę się liczy (nie pieniądze). 🙂

    #4767
    Anonim
    Nieaktywne

    Zrób trzy rzeczy:
    1. Zapomnij o firmach windykacyjnych! Z nimi nie ma sensu i potrzeby rozmawiać. Nie odpowiadaj na ich pisma, nie odbieraj telefonów. Po co się denerwować? To stracony czas i niepotrzebny stres. Oni NIC nie mogą ci zrobić.
    2. Znajdź pracę choćby za 1 500 zł. Nawet przy egzekucji komorniczej, tego ci komornik nie zabierze i masz z czego żyć.
    3. Skoro masz czas, przeczytaj całe to forum od deski do deski – nie jest tego dużo. Fragmenty, które mogą ci się przydać, przypominają twoją sytuację skopiuj sobie, żeby mieć je pod ręką. Tu naprawdę wszystko jest świetnie wyjaśnione.
    4. Zgromadź informacje o sobie: skąd długi, od kiedy, komu, ile, za co, co z pracą itd. Zgromadź dokumenty, które to potwierdzają. Czegoś nie wiesz, pytaj na forum. W każdym razie rób wszystko, by jak najszybciej móc złożyć dobry wniosek o upadłość. W d*** miej męża i to, by nie zrobić mu kłopotów. Myśl o sobie, bo to jedyna szansa, by nie utonąć i zacząć nowe życie!

    #4768
    Anonim
    Nieaktywne

    dziękuję za podpowiedzi, oczywiście przeczytam wszystko, bo jak napisałeś/aś mam dużo czasu. Nie pracuję od roku i od praktycznie roku mam problemy finansowe, na początku jeszcze spłacałam ratując się chwilówkami i to mnie chyba najbardziej pogrążyło, do tego doszły problemy z ZUS i US ( zaległy podatek), tak miałam wcześniej działalność, nie zatrudniałam jednak nikogo,gdyż taki był wymóg firmy z którą współpracowałam( forma zatrudnienia-własna działalność-stąd też długi,jak weszłam na duży ZUS,nie zawsze udało się zapłacić. Zamknęłam działalność, pożegnałam sie wcześniej z pracodawcą, ponieważ zmiany ,które proponował nie były dla mnie korzystne i zarabiałam coraz mniej, niestety życie… Myślałam,że uda się wszystko robić dalej w danej branży, ale okazało sie,że zablokował możliwość dostępu przez innego operatora, później był Urząd pracy i poszukiwanie jej również na własną rękę. Odbyte rozmowy,czasami niepotrzebne koszty, pracodawca budował sobie tylko bazę, ale byłam bogatsza o nowe doświadczenia. Ni sądziłam jednak,że przez rok czasu nie znajdę pracy, nie wspomnę już o pracy za porządne wynagrodzenie,do którego byłam wcześniej przyzwyczajona( niestety). Zaczęły się problemy, kłótnie i moja bezsilność. Nie odbierałam tel., listów,bo nie potrafiłam nic powiedzieć, a na informację o tym,że jestem bezrobotna, odpowiadali,że nie mają możliwości zaproponowania ugody,bo z czego będę spłacać, albo proponowali raty, na które nie było mnie stać… Teraz jest już bardzo źle, masz rację PAS1973 nie posiadam milionowego długu, jedynie jakieś może razem 200tyś, może 180tyś. ale jest to dla mnie kwota nie do zdobycia,a nie bardzo mam od kogo ją uzyskać. Z osoby przebojowej,która potrafiła wszystko załatwić,stałam sie wrakiem człowieka i nie potrafię sobie z tym poradzić, oczywiście gdyby nie dzieci,pewnie inaczej by to się skończyło,ale chcę walczyć dla nich…mam nadzieje,że uda mi się wszystko kiedyś spłacić. Nie stać mnie na prawnika,czy jakiegoś radcę, który mógłby mi pomóc,albo chociaż podpowiedział od czego zacząć. Czy na pismo z Sądu, zakładam,że to pewnie wezwanie do zapłaty jakiegoś długu,mogę sie jakoś odwołać? Nigdy wcześniej nie miałam problemów z prawem, zawsze to ja starałam sie pomóc swoim klientom, gdy mieli problemy,a teraz zostałam sama z tym wszystkim. Wiem,że sama naważyłam sobie piwa,bo mogłam rozmawiać jeszcze na początku,gdy moje problemy zaczynały się,a nie teraz gdy już jest bardzo źle,ale człowiek głupi ucieka i liczy że wszystko samo się ułoży, że będzie praca….to jest okropne, że jedynie w internecie możesz o tym porozmawiać i uzyskać jakiś rad….

    #4770
    moskit
    Uczestnik

    Nigdy nie przyznawaj się do tego, że nie podejmujesz zatrudnienia z uwagi na niskie wynagrodzenie. Nawet tu na forum 🙂
    Czytaj bloga, forum, w razie czego pytaj. Pomożemy.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 lat, 9 miesięcy temu przez moskit.
    #4772
    Anonim
    Nieaktywne

    moskit dzięki, widzisz człowiek uczy się całe życie.prawda jest,że jestem w takiej sytuacji,że byłabym w stanie pójść do każdej pracy…najzabawniejsze jest,że mam doświadczenie, umiejętności,szybko sie uczę,znam język,jestem w miarę dyspozycyjna, ale nie mam 25 lat 🙁 plus to co powyżej

    #9848
    Anonim
    Nieaktywne

    Tu jest chyba właściwe miejsce na zadanie pytania. Wniosek o upadłość konsumencką jest już w sądzie. Żona złożyła osobno a ja osobno. Upadłość konsumencka prawie na 100% będzie ogłoszona dla jednego i drugiego. O ile chodzi o żonę sprawa będzie chyba prosta. Ona od grudnia 2017 r. jest na emeryturze. Syndyk zajmie jej emeryturę w wysokości ustawowej i będzie spłacać. Natomiast problem może być z moją osobą. Mam prawie 64 lata. Uprawnienia emerytalne uzyskam dopiero za ok. 1,5 roku. Aktualnie jestem bezrobotnym. Jestem zarejestrowany w urzędzie pracy ze statusem osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku. Korzystam z pomocy opieki społecznej. Na znalezienie przez ten okres przedemerytalny nie ma najmniejszych szans. Wszystko to jest opisane we wniosku. Czy w takim przypadku może być ogłoszona upadłość konsumencka bez ustalenia planu spłat? Spłaty mogą być dopiero z emerytury, czyli za 1,5 roku
    Zaznaczam, że warunki i przesłanki jakie obowiązują przeczytałem na tym forum. Nie są one jednoznaczne stąd moje pytanie.

    #9852
    Anonim
    Nieaktywne

    Jak czytam : „upadłość konsumencka prawie na 100% będzie ogłoszona”, „będzie prawdopodobnie ogłoszona bez planu spłat”, „wątpię czy będzie jakiś plan spłat” – to wyrażam tylko „lekkie” zdziwienie.
    A odpowiadając na pytanie : ogłoszenie upadłości – to jest jedno, a ustalenie psw/lub bez psw – to jest zupełnie inna rozprawa.
    Tak bardzo ogólnie to prawie wszystko (na tych oddzielnych rozprawach) – zależy od Sędziego. Warto mieć tego świadomość.

    #9854
    skyfall
    Uczestnik

    Witaj Lena 32 🙂 Przeczytałem Twoją historię. Rozumiem Cię. Jednakże napisałaś kilka rzeczy,które działają niestety na Twoją niekorzyść jeżeli złożysz teraz wniosek o upadłość konsumencką. Miałaś firmę i zapewne nie złożyłaś wniosku o upadłość przedsiębiorcy. A to jest przesłanka negatywna. Napisałaś też, że brałaś chwilówki. Oczywiście, wielu tu z nas miało czy ma chwilówki. Ale Ty jednocześnie pracowałaś w banku. I na ten fakt zapewne Sąd zwróci uwagę. Zarzuci Ci, że pracowałaś w banku a więc posiadasz ponad przeciętną wiedzę o finansach, obliczaniu zdolności kredytowej i tak dalej. Ostatnio sąd w Toruniu oddalił wniosek kasjerki ze sklepu bo pracowała na co dzień z pieniędzmi i zna ich wartość…
    Jeżeli w Twojej sytuacji nie ma czegoś nadzwyczajnego (choroba, zwolnienie przez pracodawcę, żywioły) to może być problem z ogloszeniem upadłości. Musisz udowodnić, że było Cię stać na spłatę rat, także tych z chwilówek i że to pracodawca wymusił na Tobie formę zatrudnienia w postaci działalności gospodarczej a następnie musisz wykazać że to pracodawca nie chciał z Tobą współpracować. Jeżeli to Ty zrezygnowałaś pomimo tego, że osiagałaś jakieś zyski z działalności to nie będzie działać na Twoją korzyść. Chyba, że działalność przynosiła straty i nie kontynuowałaś jej aby nie pogłębiać zadłużenia a Twój pracodawca nie chciał Cię zatrudnić w innej formie. Wtedy Twoje szanse na upadłość rosną.
    Co możesz teraz zrobić ? Jeżeli złożysz teraz wnioseko upadłość konsumencką to muszisz go mocno uzasadnić i muszisz być świadoma zagrożeń o których napisałem. Na 99% Sąd przyczepi się o brak wniosku o upadłość przedsiębiorcy i o to że pracowałaś w banku. Nie piszę tego aby Cię zdołować. Może Sąd się tego nie przyczepi ale lepiej się przygotować. Musisz być gotowa na te wątpliwości i pytania Sądu i opracować wniosek tak aby wytrącić te argumenty Sądowi i/lub je usprawiedliwić.
    Możesz też poczekać do nowelizacji i wtedy składać. Podobno wtedy będzie znacznie łatwiej. I będziesz miała 100% szans 🙂 Ale nikt nie wie kiedy to będzie…Podobno jeszcze w tym roku
    Zatroszcz się o zdrowie i dzieci, idź do psychologa. Nie gadaj z windykacją. To nie ma sensu. I pamiętaj to kiedyś minie a Ty pokażesz swoim dzieciom że potrafisz pokonywać trudności. Dasz im świetny przyklad. Walcz.

    #9859
    moskit
    Uczestnik

    @Henzyk
    Możliwy jest również taki plan spłat z minimalnymi płatnościami przez 1,5 roku i wyższymi przez kolejne 1,5.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 5 lat, 11 miesięcy temu przez moskit.
    #9872
    Anonim
    Nieaktywne

    @moskit Tylko co zrobić przez te pierwsze 1,5 roku skoro mam poważne kłopoty załatwić pieniądze na żywność dla samego siebie. Jest chyba logiczne, że skoro mi ostatnio pomaga opieka społeczna to występują poważne przesłanki, aby to uzyskać. Co miałbym do nich napisać. Dajcie więcej pieniędzy bo muszę spłacać plan spłat? Od nich nie dostaje żadnej gotówki tylko w jakieś części płacą rachunki. Uczestniczę w programie pomocy żywnościowej. Gdy będzie emerytura to inna sprawa, jakiś tam stały dochód będzie. Co innego ludzie młodzi a nie schorowany bezrobotny 64 letni dziadek. Nie wiem czy ja w ogóle dożyję do tej emerytury i końca procesu upadłości konsumenckiej. Byłem u lekarza poprzepisywał jakieś leki, o których wykupie mowy być nie mogło.

    #9877
    anheros
    Uczestnik

    To są tylko czyste dywagacje. Mam przypadek 63-letniego gościa, co też jest mocno schorowany a dostał psw – niewielki poniżej 200 zł, ale jednak. Nie nas masz przekonywać – ale Sąd.
    I powtarzam po raz 1259-ty: NIE MA ZNACZENIA czy w danej chwili zarabiasz (a przynajmniej nie tak dużego jakby się wydawało), tylko czy MOŻESZ ZNALEŹĆ PRACĘ. Zdaniem Sądu, rzecz jasna…
    Bo jakby to było takie proste, to by każdy przestał pracować na czas upadłości, żeby dostać zerowy psw.
    Masz przekonać syndyka i sąd – i obalić sprzeczne z takim stanowiskiem ew. pisma wierzycieli.
    Szanse zawsze są. Pewność – nigdy.

    #9878
    Patrycja
    Uczestnik

    Tak jak napisał @anheros szanse są ale pewności nigdy. Zdarzają się też przypadki, że w momencie jak po ogłoszeniu upadłości wchodzi syndyk i nie ma z czego zabierać to przeciąga postępowanie niejako zmuszając upadłego do podjęcia pracy nawet na czarno albo pożyczania od rodziny aby tylko w masie upadłości były jakieś środki nieważne skąd.
    Przypadków gdy sąd od razu ogłosił upadłość z umorzeniem długów bez ustalania planu spłaty i bez syndyka można w całym kraju łącznie policzyć na palcach…

Przeglądasz 15 wpisów - od 1 do 15 (z 26)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.