Jak to ostatecznie jest z datą pierwszej spłaty PSW?

Forum Fora Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej Jak to ostatecznie jest z datą pierwszej spłaty PSW?

Przeglądasz 11 wpisów - od 1 do 11 (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • #14038
    Zok
    Uczestnik

    Piszę tę wiadomość po przeczytaniu chyba wszystkich wątków na forum związanych z tematem, który trochę spędza mi sen z powiek. Nie znalazłam jednej odpowiedzi, w sumie są one dość różne, a w głowie pozostał mi pewien chaos i stres, stąd decyzja o napisaniu tego trochę długiego posta.

    1. Dnia XX.06.2017 miało miejsce ogłoszenie przez sąd postanowienia w sprawie PSW. W postanowieniu jest zapis, że pierwszą płatność mam uiścić do 10 dnia pierwszego miesiąca po uprawomocnieniu się postanowienia. Na moje pytanie, kiedy postanowienie będzie prawomocne, sędzia odpowiedziała, że nie wie, że raczej nie w czerwcu, raczej w lipcu lub sierpniu i wtedy mam spłacać odpowiednio od sierpnia lub września. Poleciła, żebym w ciągu paru dni złożyła wniosek o wydanie postanowienia o PSW z klauzulą prawomocności, co też zrobiłam i opłaciłam.

    2. Przez kolejne parę tygodni dzwoniłam do sądu co 2-3 dni z pytaniem, czy postanowienie jest już prawomocne, za każdym razem uzyskując odpowiedź, że jeszcze nie i żebym czekała. Tak też robiłam, bo przecież płacić miałam po uprawomocnieniu.

    3. W końcu sierpnia przyszło pismo z sądu z informacją, że w odpowiedzi na mój wniosek sąd przesyła odpis prawomocnego postanowienia o PSW. Na dole postanowienia była pieczątka: „Sąd Rejonowy… stwierdza, że niniejsze postanowienie jest prawomocne, XX.08.2017”. Mając w pamięci rozmowę z sędzią, byłam wówczas pewna, że pierwszą ratę powinnam zapłacić do 10.09. Sprawę skonsultowałam jeszcze z syndyk, która przeczytała prawomocne postanowienie i potwierdziła: pierwsza płatność ma być do 10.09.

    4. Minęły już prawie dwa lata, spłacam PSW, złożyłam dwa sprawozdania roczne, wszystko wydaje się być ok, nie ma żadnych uwag ani z sądu ani od wierzyciela.

    5. O co w takim razie chodzi? W ubiegłym roku jakoś parę miesięcy po złożeniu sprawozdania rocznego poszłam do sądu obejrzeć akta – chciałam zobaczyć, co stało się ze sprawozdaniem rocznym. Przy okazji w aktach znalazłam małą kartkę: jest to zarządzenie z dnia XX.08.2017 (to ten sam dzień, który jest na pieczątce prawomocnego odpisu postanowienia o PSW i od którego liczę datę spłaty pierwszej raty), a dalej jest tak:
    Postanowienie z dnia: XX.06.2017 (tj. postanowienie o PSW)
    Prawomocne z dniem: XX.06.2017 (i tu data jest o 6 dni późniejsza od daty postanowienia – datę tę widziałam pierwszy raz, nie było jej nigdzie na prawomocnym postanowieniu, które dostałam z sądu).
    Późnej jeszcze parokrotnie wczytywałam się w forum w poszukiwaniu informacji i praktyki dot. uprawomocnienia – ale widzę, że są one bardzo różne. Jedni płacą w zasadzie od razu (licząc 7 dni), inni – jeśli dobrze to rozumiem – czekają na postanowienia z sądu. Ja wybrałam tę drugą opcję, ale po znalezieniu tego zarządzenia w aktach i po lekturze historii, w których upadli wpłacają od razu pierwszą ratę, powiem szczerze, że mam w sobie ileś stresu, że pierwszą ratę powinnam była zapłacić do 10.07.2017. Z drugiej strony w pamięci są słowa sędzi, syndyk, brak uwag do rocznych sprawozdań – tak, jakby nie było nic złego w tym, że pierwszą ratę wpłaciłam 10.09, czyli licząc od daty, która pojawiła się na prawomocnym postanowieniu o PSW.

    Po tym wszystkim nie wiem, co o tym sądzić, czy ja to spłacam od dobrej daty?
    Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy też czekaliście i wpłacaliście pierwszą ratę, sugerując się datą pieczątki na prawomocnym postanowieniu?

    Dziękuję za doczytanie do końca i pozdrawiam serdecznie.

    #14045
    Anonim
    Nieaktywne

    Postanowienie staje się prawomocne po upływie terminu na odwołanie, lub na złożenie wniosku o uzasadnienie (plus oczywiście dodatkowe dni na ewentualne dostarczenie pocztą). Czyli ok.3 tyg od postanowienia na posiedzeniu jawnym.
    Nie wiem czy są różne wzory pieczątek klauzuli. Ale widziałam taką :
    „Stwierdza się, że postanowienie niniejsze jest prawomocne
    z dniem ……………….. (i to jest właściwa data prawomocności)
    miejscowość, dnia ………. (i to jest tylko data wystawienia)
    Przewodniczący, podpis, pieczęć SR”

    #14046
    Zok
    Uczestnik

    Dziękuję. To samo mówiła mi sędzia, tzn. że na tę prawomocność chwilę się czeka, plus dolicza czas na dostarczenie pocztą, itd., (stąd tak trudno mi uwierzyć, że prawomocność mogę mieć z datą, która jest na kartce w sądzie, bo to jest tylko parę dni po ogłoszeniu postanowienia na posiedzeniu jawnym).

    Natomiast u mnie pieczątka, która jest na prawomocnym postanowieniu, tym które dostałam, wygląda tak:
    „Sąd Rejonowy … stwierdza, że niniejsze orzeczenie jest prawomocne. Miasto, xx.08.2017, podpis i pieczęć SR” i nie ma tam żadnej innej, wcześniejszej daty, nie ma tego fragmentu „z dniem…”.

    Czy możliwe, że w takim wypadku data sierpniowa jest właściwą, od której należy liczyć? Trochę też w tym duchu czytam konwersację @anheros i @michalah

    Z mojej (nie tylko) praktyki wynika, że należy się kierować również datą wydania prawomocnego postanowienia. Znam przypadki, że prawomocność upadły otrzymał po pół roku i dopiero wtedy zaczął spłacać – i wszystko było w porządku.
    O ile oczywiście wcześnie i wcześniej złożył wniosek o wydanie prawomocności wraz z opłatą.

    Plan spłat – prawomocne postanowienie

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lata, 11 miesięcy temu przez Zok.
    #14050
    moskit
    Uczestnik

    Co do zasady orzeczenie sądu staje się prawomocne, jeżeli nie przysługuje od niego żaden środek zaskarżenia.
    Wobec tego, według mnie postanowienie stało się prawomocne po 7 dniach od daty postanowienia (proszę dokładnie sprawdzić, czy czasem te 6 dni to nie 7 🙂 ). Stąd ta data XX.06.2017. Następnie XX.08.2017 sąd stwierdził, że postanowienie jest prawomocne (czyli inaczej obrazowo, że pacjent jest martwy, chociaż umarł już wcześniej 🙂 ).

    #14051
    Zok
    Uczestnik

    Czy to znaczy, że pierwszą ratę powinnam była wpłacić do 10.07…?

    Moskicie, sprawdziłam teraz, jest to dokładnie 8 dni, nie 6, przepraszam.

    Jednocześnie od dwóch lat płacę tak, jakbym pierwszą ratę miała płacić do 10.09, piszę to w sprawozdaniu rocznym, nie dostałam z sądu żadnych uwag, żebym płaciła nieterminowo…

    #14053
    moskit
    Uczestnik

    Moim zdaniem tak.
    Co do braku informacji z sądu, to sąd i wierzyciele rzadko interweniują. Takie opóźnienie można potraktować jako nieznaczne.

    #14055
    Zok
    Uczestnik

    Mam nadzieję, że można to traktować jako nieznaczne i że nie grozi mi w takim przypadku najgorsze… 🙁 Nie wiem, czy to nie jest błędne założenie, ale gdyby ktoś miałby się do tego przyczepić, to chyba już by to zrobił…
    Zasadniczo spłacam wszystko bardzo rzetelnie, ale jak widać jest szansa, że według innego harmonogramu…

    Czy coś byście radzili robić w tej sytuacji? Spłacać po prostu dalej (zostało mi parę rat dosłownie) czy podejmować jakieś czynności?
    Na pewno skonsultuję się jeszcze z adwokatem.

    Jednocześnie jeśli Anherosie i Michalah czytacie to, będę wdzięczna za podzielenie się Waszym doświadczeniem, bo z różnych Waszych postów wydaje mi się, że znacie podobne sytuacje, w których upadli liczyli od daty wydania postanowienia i było ok…

    #14056
    moskit
    Uczestnik

    „Nie wiem, czy to nie jest błędne założenie, ale gdyby ktoś miałby się do tego przyczepić, to chyba już by to zrobił…”
    Dokładnie, ja bym się tym nie przejmował.
    Jeśli to już końcówka to może rzeczywiście nie warto już tego poprawiać. Wierzyciele też nie zawsze potrafią liczyć daty 🙂 i nie ma co ich wybijać z nieświadomości.

    #14057
    Zok
    Uczestnik

    Dziękuję za słowa wsparcia i informacje, bardzo to doceniam.

    Mam nadzieję, że mimo wszystko to się dobrze potoczy, że to jednak jest „nieznaczna rzecz”… I gdzieś z tyłu głowy mam też zasłyszane sytuacje o osobach, które też później płacą, czekając na postanowienie i wszystko jakoś jest ok…

    #14069
    moskit
    Uczestnik

    Wogóle nie byłoby takiego zamieszania jeśli w postanowieniach sądu byłaby zamiast formuły „po uprawomocnieniu się” było „po stwierdzeniu przez sąd, że postanowienie jest prawomocne”.
    Wiadomo przecież, że upadły czeka z decyzjami do momentu kiedy sąd „przypieczętuje” decyzję. Czasami następuje to nawet po paru mies.

    #14070
    Zok
    Uczestnik

    Tak, dokładnie, wszystko byłoby dużo jaśniejsze.
    Ale może też coś być w myśli, że obie drogi są akceptowalne… (myślę tu też o paru innych wpisach na tym forum, w których ludzie piszą o czekaniu na przypieczętowanie i dopiero wtedy zaczynają płacić). Ja ostatecznie czekałam na pismo, bo tak mi nakazała zrobić sędzia, a potwierdziła syndyk, w tamtym czasie było więc dla mnie oczywiste, że nie będę podważać tego, co mówią dwie kompetentne osoby odpowiedzialne za całe postępowanie (tym bardziej, że mówiły zgodnie). Zresztą w samych sprawozdaniach rocznych też wprost napisałam, od której daty liczę cały harmonogram.

Przeglądasz 11 wpisów - od 1 do 11 (z 11)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.