Panie Mecenasie,
na początku maja Sąd ogłosił moją upadłość. Zadłużenie jakie wówczas miałam dotyczyło:
– kredytu hipotecznego oraz karty kredytowej w tym samym banku,
– kredytu odnawialnego w drugim banku, na rachunek ten wpływały wówczas moje dochody
– czynsz za mieszkanie
pozostałe należności tj. prąd, gaz regularnie opłacałam i robię to do tej pory.
Po ogłoszeniu upadłości syndyk wysłał stosowne pisma do wszystkich wierzyciel. W tym samym momencie, a było to ok 20 dni po ogłoszeniu moje konta w bankach zostały zablokowane.
Otrzymałam właśnie listę wierzytelności od syndyka i różni się ona od aktualnego zadłużenia jakie jest mi znane. tzn. Bank, w którym miałam kredyt hipoteczny i kartę kredytową, zgłosił jedną kwotę, a ponieważ kredyt był w CHF, a bank podał kwotę w PL, nie wiem, czy zawiera ona całe moje zobowiązanie wobec banku wynikająca z kredytu i karty. Syndyk twierdzi, że chyba tak, ale to chyba nie daje mi spokoju. Czy może to oznaczać, że zadłużenie na karcie będzie wciąż moim długiem, o który bank kiedyś się do mnie upomni?
Drugie pytanie to kredyt odnawialny do ROR. W dniu ogłoszenia upadłości na rachunku znajdowały się pewne środki, bo wpłynęły mi alimenty ( kilkaset zł) kilka dni później wydatkowałam te pieniądze i na koncie widniały już zaległość na całą kwotę kredytu. Bank jednak zgłaszając wierzytelność podał kwotę na dzień ogłoszenia upadłości, czyli te kilkaset zł niższą. Co teraz, czy to oznacza, że resztę będzie wciąż moim długiem wobec tego banku?
Trzecie, ostatnie pytanie dotyczy czynszu za mieszkanie, w którym wciąż mieszkam, a które w niedługim czasie zostanie sprzedane przez syndyka. Przed ogłoszeniem upadłości nie płaciłam czynszu. Spółdzielnia zgłosiła syndykowi kwotę zadłużenia na dzień ogłoszenia upadłości. Ja niestety wciąż tego czynszu nie płaciłam, moje zadłużenie wobec spółdzielni wzrosło więc znacznie. Co z zaległościami wobec spółdzielni, które powstały po ogłoszeniu upadłości, czy muszę zapłacić je ze środków własnych?
Bardzo proszę o odpowiedź. Jestem bardzo zaniepokojona. Utrzymuję się ze świadczenia pielęgnacyjnego na niepełnosprawne dziecko. Moje4 dochody oprócz tego to zasiłki na dzieci oraz alimenty na dzieci. Samotnie wychowuję dzieci. Czy to może oznaczać, że mimo ogłoszonej w maju upadłości, mimo stratu mieszkania, wciąż pozostaną mi długi? Jak Sąd podejdzie do mnie w momencie ustalania planu spłaty wierzycieli. Mam ogromną nadzieję na umorzenie, czy powyższa sytuacja może wpłynąć na decyzję Sądu? Czy po ogłoszeniu upadłości, mimo że wcześniej juz nie płaciłam czynszu za mieszkanie, teraz muszę to robić? Bardzo proszę o pomoc w odpowiedzi na te pytania